piątek, 9 maja 2014

Rozdział 2 - Zamieszania ciąg dalszy

- Od kiedy jesteście razem? - pytanie mojego brata huczało mi w głowie a ja nie potrafiłam w żaden prosty sposób mu na nie odpowiedzieć.
- Jakiś tydzień. - inicjatywę przejął Bartek, któremu ewidentnie było do śmiechu.
- To jeszcze nie tak dawno, bo już myślałem, że dowiaduje się na szarym końcu. - zaśmiał się.
- Nie, uwierz my też się dowiedzieliśmy przed chwilą. - powiedział Kuba szczerząc się w moim kierunku. Gdyby nie Dominik przyrzekam, że obiłabym mu tę gębę. Rozumiem mógł być lekko wkurzony, że nic nie wie w końcu znamy się już długo, zawsze mówiliśmy sobie wszystko, a z pewnością większość, no ale bez przesady to był cios poniżej pasa.
- Nie było wcześniej okazji żeby powiedzieć. - odparł Bartek, który wiedział, że zaraz wybuchnę.
- Tak musieli być bardzo zajęci sobą - podsumował wszystko Maciek, który także próbował mnie wkurwić.
- Dobra dajmy im trochę spokoju - odparła Wiktoria chcą dać mi trochę odetchnąć od wszystkich pytań. Byłam jej za to bardzo wdzięczna ale z drugiej strony nie dowierzałam jak mogła palnąć taką głupotę ładując mnie w jedno wielkie gówno. Gdy tylko znajdę chwile będę musiała jej to wygarnąć. Moje rozmyślenia przerwał głos ojca -Brawo synu zrobiłeś sobie całkiem dużą przewagę nad tym Hemmings'em - Cholera, Luke będę musiała z nim porozmawiać , przecie on to wszystko widział. Jak ja nienawidzę tego, wszystkiego czy ja naprawdę nie mogłabym mieć normalnego życie chodź raz. Odkąd pamiętam uwielbiałam wpadać w kłopoty, to była chyba jedna z moich rozpoznawalnych cech. Sąsiedzi często gadali, że ze mną same problemy były, są i będą. Wtedy nie wierzyłam teraz mogę przyznać im tą pierdolniętą racje. Nie zważając na wszystkich postanowiłam iść do niego teraz im szybciej tym lepiej.
- Gdzie idziesz - zaraz jedziemy do domu powiedział Dominik
- Przewietrzyć się - odparłam dość oschle bo na nic innego nie było mnie stać
- Czyżby mdłości - zadrwił  Kuba
- Czy ja o czymś nie wiem ?- spytał ojciec. No pięknie jesz cze jego tu brakowało.
 - Natalia jest z Bartkiem - odparł brat i posłał Malinowskiemu zabójcze spojrzenia
- O to świetnie, podwójne zwycięstwo dla zespołu
- Taaa - odparłam wychodząc. Kiedy tylko przekroczyłam próg tego zasranego warsztatu pędem ruszyłam w stronę warsztatu klubu Luke. Niestety nie było mi dane wejść tam po ludzku.
- Czego tu szukasz Białoszewska - zakpił zarządca klubu. W końcu należał do tej większej grupy ludzi nie doinformowanych.
- Twój popierdolony wychowanek zakradł się nam dziś do warsztatu - skłamałam
- Ta jasne - zaśmiał się
- Jak mnie do kurwy nędzy nie wpuścisz to pożałujesz - ciśnienie mi się podniosło a oczy jak w każdej takiej chwili zwężyły się do granic moich możliwości. W dzieciństwie razem z Wiki straszyłyśmy moimi oczami mocherowe berety, które przez to że nie chodzę do kościoła i oczy uważały mnie za diabła.
- Ok idź, ciekawe co osiągniesz - powiedział unikając mojego wzroku. Kiedy wparowałam do Warsztatu wszyscy ci " mechanicy" od siedmiu boleści patrzyli na mnie jak na zjawę. A ja dalej szybkim krokiem zmierzałam do pokoju z tyłu warsztatu. Po uchyleniu drzwi cała moja złość i wściekłość jakby wyparowała zobaczyłam czwórkę chłopków zachowujących się jak 5 latki na placu zabaw, a wśród tych roześmianych urwisów był mój chłopak.
- Hej - powiedziałam z uśmiechem będąc pewna jeszcze większej eksplozji radości a tego było mi trzeba. Jednak kiedy mnie zobaczyli ich miny lekko zrzedły, Michael, Ashton i Calum jakby na rozkaz ominęli mnie i wyszyli z pokoju zostawiając z Hemmmings'em.
- O co chodziło tam w warsztacie ? - spytał jak zwykle prosto z mostu i to w m nim lubiłam
- Właśnie po to przyszłam, bo oni wszyscy się dowiedzieli, że jesteśmy razem i Dominik pojawił się tak nagle i słyszał kawałek rozmowy, zaczął się dopytywać ... ja nie wiedziałam co powiedzieć i Wiki  próbując ratować sytuacje powiedziała że jestem z Bartkiem. No ale to już wiesz - powiedziałam na jednym tchu. Tak wiem może i wyszło to jak tłumaczenie się 3 latka własnej mamie ale on tak na mnie działał, przy nim stawałam się dzieckiem, które potrzebowało jego.
- I co teraz zrobimy ? - spytał czule
- Nie uwierzysz ale ten dzień jest na tyle porąbany, że chyba po raz pierwszy nie mam pomysłów - powiedziałam
-  Cholera gadanie z twoim bratem odpada, tak szybkie zerwanie z Bartkiem chyba też ... trochę nas Wiki wpakowała - skomentował
- Trochę ? To jakaś porażka. Ojciec też już wie więc coraz to trudniej będzie to odkręcać. Do tego jeszcze ta wasza odwieczna  walka -  ostatnie dwa słowa wypowiedziałam przewracając oczami
- Ej to oni zaczęli - usprawiedliwiał się Luke
- Jasne typowe ... - odparłam
- Damy rade po " chodź " z Bartkiem z tydzień a potem się rozstań i obiecaj, że w końcu powiesz bratu  - powiedział z uśmiechem
- Tak bardzo chcesz zatriumfować nad Dominikiem ? - spytałam
- Wcale nie - zaśmiał się
- Dobra ja, będę iść, zaczęły mi się już oficjalnie wakacje więc jutro we Wrocławiu ?
- Jasne - odparł
- To świetnie i jakoś w tygodniu wpadnę i zajmę się waszymi motorami bo patrzeć na tą waszych  pierdolniętych mechaników to znowu nie skończycie wyścigu - skomentowałam
- Czyżbyś miała zamiar pomóc konkurencji - podpuszczał mnie Hemmings
- Oj skończ - burknęłam i wyszłam.
- Wyjaśniłaś już sobie z  Lukasem ? - spytał ich szef. Miałam mu ochotę przypierniczyć bo wiem jak Hemmings nie lubi tego określenia ale tylko burknęłam - Tak, chciał podkraść ustawienia bo macie szurniętych mechaników - skwitowałam. Tak wiem przyczepiłam się do nich ale no sorry od czegoś oni tam są. Nie zamierzałam czekać aż wymyśli jakąś ciętą ripostę, więc wyszłam.
- Pogadaliście ? - zagadnął mnie Ash
-  Ta i już wszystko ustalone, mam nadzieje, że się w końcu wszystko zacznie układać - powiedziałam i ruszyłam przed siebie.  No ale cóż wszyscy wiemy " Nadzieją matką głupich "

***

Mam dla was wiadomość już w ten weekend pojawi się oficjalny zwiastun :) No i mała prośba jest was naprawdę dużo patrząc na statystyki, z czego się ogromnie cieszę ale miło by było jakbyście pod rozdziałami pisali swoje opinie. / Roxy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Mam 17 lat. Uwielbiam siatkówkę, One Direction i 5 Seconds Of Summer. Interesuje się dziennikarstwem. A w przyszłości będę komentatorem sportowym ^^