niedziela, 4 maja 2014

Prolog

Głos budzika roznosił się już po całym pokoju . Dzień który dla każdego nastolatka był nocna zmorą, zbliżał się nie ubłagalnie - czas zacząć nowy rok szkolny. Szybkim ruchem ogarnęłam całą siebie i zwartym krokiem ruszyłam na przystanek, gdzie spotkałam się z przyjaciółką, jej chłopakiem - Konradem oraz Justyną, dziewczyną z mojej szkoły, która patrzyła w moim kierunku jakby zobaczyła ducha. Konrad także nie był dłużny i jego oczy błądził po mnie przez cały czas. Prawdopodobnie zastanawiał się, jakie emocje towarzyszyły wczorajszemu wieczorowi, w którym to ogień  i woda miały się spotkać. Ja postanowiłam jednak, że nie będę nie potrzebnie odpowiadać na jeszcze nie zadane pytania i strzępić języka. Na szczęście na autobus czekać długo nie było trzeba. Kiedy tylko cała czwórka wsiadła do pojazdu wszystkie oczy spojrzały na mnie i Wiki, jednak nikt nie zadawał żadnych pytań tylko w milczeniu przyglądali się nam. W szkole było dokładnie to samo, tony wpatrzonych w nas oczu, jakby chcieli się upewnić ze istniejemy.
- Widzisz ich? - zaśmiała się przyjaciółka - Jesteśmy zjawiskiem.
- Tak, wielkim. - odparłam niewyspana
- Aż tak źle było wczoraj? - spytała wyraźnie zmartwiona
- Nie, no wiesz, parę nietaktownych odpowiedzi i lekkie spiny, zawsze mogło być gorzej. - powiedziałam i udałam się do klasy. ponieważ zadzwonił dzwonek oznaczający pierwszą lekcje - angielski. Nasza nauczycielka siedział już w klasie i przeglądała jakieś klasówki kiedy usiedliśmy .
- No dobrze to sprawdźmy listę - powiedziała - Patryka widziałam, Białoszewska jest na ...
- Jestem - przerwałam nauczycielce, a ta jak oparzona podniosła głowę, kiedy tylko usłyszała mój głos. Zaczęła rozglądać się po klasie, spojrzała na kalendarz, na Wiktorię która siedziała koło mnie a jej oczy błądzimy po przestrzeni klasy.
- Jest dopiero 8 września  przecież was miało nie być. -stwierdziła zdezorientowana - Zawsze wracałyście do szkoły dopiero na październik. Co się stało?  Albo nie poczekajcie sprawdzę listę do końca i mi wszystko opowiecie - powiedziała a listę sprawdzała jakby chciała pobić rekord świata. - No to opowiadajcie - rzekła a my spojrzałyśmy z Wiktoria na siebie i zaczęłyśmy opowiadać swoja historie...
***

Hej :)
Zdaję sobie sprawę że to dopiero prolog, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba, oraz zachęci do dalszego czytania ;) 
Roxy xx ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Mam 17 lat. Uwielbiam siatkówkę, One Direction i 5 Seconds Of Summer. Interesuje się dziennikarstwem. A w przyszłości będę komentatorem sportowym ^^