- Odwal się od Luke'a! - wrzasnęła na cały park maszyn aż za drzwi wyjrzał Kuba.
- Nie będziesz jej rozkazywać. - powiedział Dawid nie znając jej historii i możliwości
- Posłuchaj ty!
- Jego w to nie mieszaj, chcesz się zemścić na mnie, a nie na nim. - powiedziałam widząc jak sięga za broń ukrytą za kurtką. Jak ona tu wgl wlazła.
- Nie będziesz mówiła mi co mam robić mała suko!
- Dość tej dziecinady. - powiedział Kuba wychodząc z garażu ewidentnie wkurzony krzykami przeszkadzającymi mu w pracy i wtedy broń wystrzeliła. Wszystko wokół zamarło a chłopak z wielkim oczami wpatrywał się w stojący 4m obok niego znak przebity przez kule.
- Co to kurwa było!
- Kuba, nie wkurwiaj jej- powiedziałam nie ruszając się nawet o centymetr.
- Nawet nie miałem takiego zamiaru powiedział nadal ciężko oddychając. Dziewczyna stała przed nami machając pistoletem i szukając ofiary. Na szczęście ochrona musiała usłyszeć strzał i szybko znalazła się przy psychicznej kobiecie zabierając ją na komisariat.
- Kto to do cholery był?! - spytał Kuba
- Była mojego chłopaka. - rzekłam spokojnie, przyzwyczajona dziwnymi sytuacjami
- To powodzenia w dalszym życiu, jeśli Ci miłe. - powiedział
- Dzięki - odparłam i spojrzałam w stronę trybun na których usiedli Bartek i Alex obejmując się. Zdałam sobie sprawe, że jutro bedzie trzeba te kłamstwa zakończyć. Zmierzyć się z prawdą.
***
Hej nie było mnie tu dlugi ale jest to spowodowabe ciągłym brakiem komputera. Mamy rozdział 19 i zbliżamy się do końca, zostały 4 rozdziały i epilog, ktore są juz napisane i są długaśne. Jutro watawie kolejny żeby to rroche nadrobić. Mam nadzieje, że mi wybaczucie /Roxy
Czemu taki krótki?
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;**