poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdział 13 - Zakład

Droga minęła dość szybko i w milczącej atmosferze. Nie licząc paru uszczypliwych komentarzy ze strony  kierowców, iż nie posiadam tylnej szyby. Jakbym nie wiedziała, myślałam, że to nowy rodzaj klimy. Przez resztę podróży moje myśli kłóciły się same ze sobą nie mogąc pogodzić się z zaistniałą sytuacją. W tym momencie nie wiedziałam, co mam o tym myśleć, z jednej strony to nie jego wina. W końcu się nie przyjaźnią i prawdopodobnie ich związek był jednym wielkim przypadkiem. Co jeśli jest inaczej? Mieszkają po sąsiedzku i są najlepszymi przyjaciółmi. W końcu skądś musiała wiedzieć, że jesteśmy razem.. nie, to mało prawdopodobne, wręcz nie możliwe. Prawda?
- Co prawda? - spytał Piotrek - to ostanie słowo musiałam powiedzieć na głos
- Nie nic nie ważne, zaraz dojeżdżamy.
- Za ile?
- Widzisz tą tabliczkę?  - pokazałam na mała niebieską tabliczkę z białym napisem Miodowa. Chłopka przytaknął - To tam skręcamy w lewo i ten bliźniak z nr 6 i 7  jest Państwa Hemmings i Clifford.
- Często tu bywasz?
- Czasami.
- A co mówisz rodzicom?
- Nic, wychodzę bez słowa. - powiedziałam podjeżdżając pod bramę za którą lalkami bawiły się bliźniaczki, co było dość zaskakujące iż była 22. Gdy tylko dziewczynki mnie zobaczyły zaczęły śmiać się i skakać. Z chwile pojawił się Harry a za nim przymaszerował Calum, który patrzył na mnie z większym zdziwieniem, niż by patrzył na tańczącego przed nim słonia na linie.
- Co ty tu robisz? Jezu co ci się stało w tylną szybę?
- No właśnie po to tu jestem.
- Przyjechałaś z bratem? - było to raczej pytanie retoryczne
- Tak i potrzebujemy pomocy.
- Chłopaki są w domu, chodźcie - powiedział i ruszyliśmy tylnym wejściem przez taras.
- Ekipa zobaczcie kogo wam przyprowadziłem!
- Znalazłeś dziewczynę! - zaśmiał się Luke
- Tak, twoją. - powiedział w pełni usatysfakcjonowany ze swojej ciętej riposty Calum. Wszyscy jak na rozkaz wpadli to salonu. Michael stał z pilotem od telewizora w ręku a Ash ze ścierką do naczyń, prawdopodobnie to on dziś gotował bo patrząc po bałaganie jaki był w domu widać, że dorosłych nie ma w domu. Przez chwile staliśmy tak wgapiając się na siebie aż w końcu zapytałam
- Znacie może taką szatynkę, kręcone włosy, mniej więcej mojego wzrostu, lat no nie wiem może z 18, która twierdzi, że jest byłą Hemmingsa? - cisza jaka zapanowała w pokoju była nie niezręczna. Ashton zaczął wycofywać się do kuchni, ale jego potrzebowałam w tej chwili najbardziej.
- Ash zostań.
- Mnie w to nie mieszajcie.
- Ciebie w to nie mieszać? - spytał Luke
- To chyba nie moja wina, to ty przyjąłeś.
- Podpuściłeś mnie, dobrze wiedziałeś, że to zrobię.
- Ja pierdole Luke masz własny mózg trzeba było się nie zgadzać! - drążył wymianę zdań ale ja nie miałam czasu na ich sprzeczki
- Ale że... - przerwał mi wypowiedz Michael
- Luke założył się z Ashton'em o to, że da radę wytrwać z nią w związku przez dwa tygodnie.
- Uf, nawet nie wiecie jak mi ulżyło.
- Co?! - krzyknęła cała czwórka na raz nie wiem jak oni to robią ale zdarza im się często 
- Bo bałam się, że to coś wiecej i jak ci powiem, że goniła mnie po lesie z pistoletem i urzędniczką psychopatką. To mi nie uwierzysz, albo powiesz, że to ktoś inny.
- Co?! - powtórzyli 5SOS (tak nazywali ich ekipie, kiedy chodzili do szkoły)
- Nie, no to nie jest śmieszne, co wy jakieś chórki robicie.
- To przez nią masz wybitą szybę? - spytał Calum
- Szybę, jaką szybę? - zadawał pytania Luke
- Tylną w samochodzie, dlatego tu przyjechałam, potrzebuje waszej pomocy. Ash nie masz może gdzieś takie, w warsztacie Kowalskiego.
- Chodź, pokażesz mi jak wygląda ta szyba i coś wykombinujemy. Na kiedy to?
- Rano o 5 muszę być w domu.
- Cholera, mało czasu.
- Wiem, dlatego przyszłam do specjalisty. - zaśmiałam się
- Ta jasne, dobra ja jadę z Michael'em a wy zajmijcie się dzieciakami. Harry za godzinę ma iść spać - zwrócił się w kierunku brata ze srogim ale zarazem czułym spojrzeniem.
- Jasne, wszystkim się zajmę. - powiedział Calum
- Lepiej będzie jak zajmę się tym ja. - powiedział Luke
- Nie, najlepiej będzie jak zrobi to Natalia. - skomentował Michael i już po chwili nie było ich na podwórku
- No dobra dzieciaki, teraz ja tu rządzę więc macie 45 minut na zabawę z wujkiem Calum'em a ty... - zwrócił się do Piotrka - ... co chcesz porobić? Bo wnioskuje, że zabawa z nimi ci nie za bardzo odpowiada.
- Masz piłkę?
- Głupie pytanie jasne, że mam. - powiedział Luke i otworzył szafę wyciągając nową Brazuca. -Gramy?
- No jasne, skąd ją masz?
- Mój kumpel gra w reprezentacji Australii, dostali ją po meczu z Hiszpanią i mi ją oddał.
- Wow ale fajnie, powiedział i kopnął piłkę i nim się obejrzałam dwójka bliskich mi osób śmiałą się na całego.
- Hm.. czyżby Hemmings chciał sobie zjednoczyć twojego brata? - spytał Calum
- Nie wiem ale jeśli taki był jego cel to trafił w sedno - zaśmiałam się
- Ej idioci, gracie? - krzyknął Luke 
- Tak i jeszcze wam dupę skopiemy. - powiedział Calum, ciągnąc mnie za rękę na boisko. Nawet nie wiem kiedy minęły dwie godziny a dzieciaki nie były jeszcze położone.
- Dobra dzieciaki koniec tego dobrego do łóżek. - powiedział Luke i wziął bliźniaczki na ręce a ja wzięłam małego Harry'ego. Gdy dzieciaki były już wykąpane i leżały w łóżku a Luke zaczął nucić im jakąś kołysankę.

I remember the day you told me you were leaving
I remember the makeup running down your face
And the dreams you left behind you didn’t need them
Like every single wish we ever made
I wish that I can wake up with amnesia

Po chwili poczułam jak ktoś za mną stoi, odwróciłam się a przy mnie stał Ash.
- Co on nuci?
- Piosenkę którą napisał, a co?
- Nic ładna i co z tą szybą?
- No właśnie o tym przyszedłem pogadać.

***

 Haha no i wróciłam. Mam nadzieje, że się cieszycie i że nie spartaczyłam rozdziału. Niestety jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ rozdział był pisany w warunkach dość ekstremalnych na telefonie w różnych miejscach nawet w Czechach. Humory były też różne, ponieważ wczoraj finał cienia mnie dobił, dziś wstałam wkurzona a teraz rozdział przepisuje dla was przez łzy po epilogu. No ale cóż Pepe wykonała dobry kawał roboty i już nie mogę doczekać się Pułapki i nadal wierze że Cień żyje. Dla ludzi którzy jeszcze tego nie czytali naprawdę polecam. No a teraz do zobaczenia do nowego rozdziału mam nadzieje, że uda mi się go wstawić jeszcze w ten weekend!

1 komentarz:

O mnie

Mam 17 lat. Uwielbiam siatkówkę, One Direction i 5 Seconds Of Summer. Interesuje się dziennikarstwem. A w przyszłości będę komentatorem sportowym ^^